Anna Osinska opowiada o wykładzie Felicii Carroll – założycielki East Coast Institute for Gestalt Therapy (Kalifornia, USA), psychoterapeutką rodzin i par, superwizorką Terapii poprzez Zabawę (Play Therapy) – zorganizowanym przez Instytut Doświadczania, Warszawski Oddział Terenowy Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Akademickie Centrum Psychoterapii i Rozwoju przy Uniwersytecie SWPS.

Ubogi stolarz Geppetto czuje się samotny i tęskni za towarzystwem. Pewnego dnia znajduje niezwykły kawałek drewna i postanawia wyrzeźbić drewnianą lalkę. Kiedy lalka jest gotowa, Geppetto nadaje jej imię: Pinokio. I wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kukiełka ożywa.

Znacie tę bajkę w jej oryginalnej włoskiej wersji Carla Collodiego? Jeśli nie, to proponuję przeczytać, bo to opowieść nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych i jak się okazuje także dla terapeutów.

Życie każdej osoby warte jest opowieści, a każda opowieść jest historią przypadku. Felicia Caroll psychoterapeutka z Californii, parafrazuje to zdanie uzasadniając swoim arcyciekawym wykładem: Życie każdego dziecka warte jest opowieści.

W poniedziałek 22 lutego na SWPS, przeżyliśmy metaforyczną podróż drewnianej kukiełki w kierunku życia prawdziwego chłopca. Byliśmy świadkami opowieści, w której trzy elementy pięknie się splatały:

Kawałek drewna, z którego powstała lalka nie był przypadkowy, to była gałąź z drzewa życia!

Nie sposób oddzielić umysłu od ciała, mówią Humaniści, więc także Gestaltyści. Nie chodzi o przetrwanie, ale integrację i rozkwit. W każdym dziecku jest energia, która ma szansę rozbłysnąć. Pole relacyjne to miejsce rozkwitania. Może się tak stać dzięki temu, że dziecko dla kogoś staje się ważne, że ktoś je zobaczy. Geppetto nie ma pojęcia o roli rodzica. Pinokio ma być dla niego środkiem do celu: nie chce być samotnym. Ale czy marzy o prawdziwym chłopcu? A może tylko o kukiełce, która będzie spełniała jego oczekiwania, będzie się podobała innym, dzięki niej wreszcie będzie mógł zarabiać pieniądze…. Dlatego kiedy Pinokio ma usta żeby mówić i nogi żeby chodzić, ucieka.

Kim jest Pinokio?

Najpierw kukiełką, przedmiotem bez głosu i bez miłości. To dziecko zranione, zawstydzone, zagubione, niekochane więc nieusłyszane. Kiedy jest na skraju życia, ratuje go leśna, błękitna wróżka.

Dzięki niej życie Pinokio zmienia się. Wróżka jest raz dobrą matką, a innym razem kumplem do zabawy, ale przede wszystkim obrońcą. Ich relacja jest autentyczna, oparta na szacunku. Wróżka jest zaangażowana, ma uznanie dla chłopca i niczego nie oczekuje. Kocha go i pomaga zmienić zawstydzenie w nadzieję.

Pinokio wraca do domu Geppetto.

Ojciec jest wzruszony jego opowieściami, nawiązuje relację; robi mu buty, szyje piękne ubranie, kupuje książki, posyła do szkoły. Teraz chłopiec obiecuje, że już będzie dobrym synem. Miłość ojca jest zależna od obietnicy sukcesu. Chłopiec nie wytrzymuje presji, sprzedaje elementarz, bo inne kukiełki go pociągają bardziej niż szkoła. Uwielbiają go, są podobni do siebie, rozumieją się. Pinokio powoli staje się tym, kim jest, a przestaje być tym kim nie jest.

Staje się powoli prawdziwym chłopcem.

Wpada do paszczy rekina, a tam spotyka Geppetto- staruszka, którego świeczka już przygasa. Udaje im się wypłynąć z paszczy rekina dzięki Pinokio, który taszczy na plecach Geppetto. Czuje się teraz silny. W procesie psychoterapii zmieniło się dziecięce doświadczenie. Droga do wolności jest przed nimi.

Dla nas terapeutów, ta bajka i wykład Felicci Caroll są nadzieją na rozwój, jeśli spróbujemy lepiej zrozumieć dziecięcą podróż od „drewnianego” uszkodzenia „Ja” do spójności i pełni życia.

Pinokio daje nam wiarę, w to, że jeśli…

 
Wcześniej jednak trzeba odnaleźć i pokochać siebie, dokonać wewnętrznej integracji. A do tego czasem przydaje się pomoc.